Podopieczni Sebastiana Machowskiego nie zawiedli w meczu wyjazdowym i pokonali niżej notowany Sokół Łańcut różnicą 13 punktów.
Domelo Sokół Łańcut – PGE Spójnia Stargard 73:86 (12:25, 16:18, 27:21, 18:22)
Sokół: Cheese 26, Młynarski 13, Sanders 10, Berzins 8, Kemp 6, Nowakowski 5, Struski 3, Szczypiński 2, Faye 0
Spójnia: Brown Jr. 23, Daniels IV 18, Gordon 18, Simons 11, Langović 4, Gruszezcki 4, Brenk 3, Kowalczyk 3, Łapeta 2
Spójnia już z początkiem tego spotkania przejęła inicjatywę i systematycznie budowała przewagę, która po pierwszej kwarcie wynosiła trzynaście oczek.
W drugiej odsłonie Sokół zaczął grać nieco lepiej, ale nie na tyle, aby odrabiać straty. Stargardzianie z kolei utrzymali swoją skuteczność strzelecką. W samej końcówce jeszcze zapunktowali i na długą przerwę schodzili z solidną zaliczką piętnastu oczek.
Po dwóch minutach trzeciej kwarty w biało-bordowej ekipie coś się zacięło. Sokół w ciągu minuty zanotował dobrą serię i zbliżył się na siedem punktów. Spójnia ocknęła się jednak i wróciła na właściwe tory
Czwarta odsłona okazała się ogólnie wyrównana, z delikatnym wskazaniem na stargardzką drużynę. Sokół nie był bowiem w stanie zniwelować wypracowanej wcześniej przez Spójnię przewagi, podczas gdy podopieczni Sebastiana Machowskiego zdołali ją nawet nieco powiększyć i zakończyć ten mecz trzynastopunktowym zwycięstwem.
W najbliższy piątek Spójnię czeka kolejny pojedynek wyjazdowy. Tym razem biało-bordowi zmierzą się z ekipą MKS Dąbrowa Górnicza.
Transmisja od 17.20 w Polsat Sport Extra.
mk
fot. FB Spójnia
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!