Wyjazd do Warszawy okazał się nieudany. Podopieczni Sebastiana Machowskiego przegrali bowiem z Legią 78:89.
Legia Warszawa – PGE Spójnia Stargard 89:78 (19:14, 19:28, 22:19, 29:17)
Legia: Holman 19, Jackson 17, Ponitka 13, Cowels III 12, Vital 11, Sobin 8, Kolenda 5, Kulka 2, Wyka 2, Wieluński 0
Spójnia: Stein 15, Łapeta 13, Daniels IV 11, Gruszecki 8, Brenk 7, Langović 7, Simons 7, Brown Jr. 6, Gordon 4
Pierwsze fragmenty meczu w wykonaniu Spójni mogły zaniepokoić. Stargardzianie trafiać zaczęli dopiero po trzech minutach gry, podczas gdy Legia zdobyła w tym czasie sześć punktów. Po kolejnych akcjach stołeczni odskoczyli na jedenaście oczek, ale w końcówce kwarty przyjezdni zdołali zmniejszyć straty do pięciu.
Z początkiem drugiej odsłony, z punktowej przewagi miejscowych nic nie pozostało. Co więcej, na prowadzenie wyszła Spójnia, która do szatni na długą przerwę schodziła mając cztery oczka więcej niż rywal.
Trzecia kwarta minęła pod znakiem zaciętej walki z obu stron, po której symboliczne, bo jednopunktowe, prowadzenie utrzymał stargardzki zespół.
Do połowy czwartej odsłony delikatną kontrolę nad spotkaniem mieli goście, ale po „trójce” Erica Holmana wszystko się posypało. Przez ostatnie trzy i pół minuty meczu Spójnia zdobyła zaledwie dwa punkty, podczas gdy Legia dołożyła do swojego konta szesnaście oczek, notując pewne zwycięstwo.
Podopieczni Sebastiana Machowskiego nie będą mieli za wiele czasu na odpoczynek, bo już w czwartek grają kolejne wyjazdowe spotkanie – z Arriva Polski Cukier Toruń,
mk
fot. FB Spójnia
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!