Na FB Stargardzka.pl pojawił się wpis Macieja Lewandowskiego, który dotyczył „tematu grzyba w wyremontowanej Książnicy, gdzie ciągle przebywają dzieci”.
Czytamy tam też: „Zagrzybiony budynek stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt. Pleśń może powodować alergie układu oddechowego lub kolonizować (grzybica) różne tkanki i organy (np. skóra, płuca, mózg). U ludzi z obniżoną odpornością grzybica może być przyczyną sepsy”.
– Tak, jest grzyb w niektórych miejscach. Między innymi przy drzwiach wejściowych do harcówki. Zgłosiłam to do Wydziału Inżynierii Urzędu Miejskiego – mówi Jolanta Aniszewska, dyrektorka Książnicy Stargardzkiej.
Do sprawy odniósł się Piotr Styczewski, rzecznik prasowy UM: – Wilgoć pojawiła się wyłącznie w podziemnej części budynku, tam, gdzie ściany są wykonane m. in. z wielkich kamieni polnych. Te, przez lata, były poddawane działaniu niekorzystnych warunków atmosferycznych. W związku z tym, w trakcie inwestycji, wykonano szereg prac mających na celu wyeliminowanie późniejszych niedogodności. Na wszystkie efekty trzeba jednak poczekać do momentu osuszenia muru, które jest w trakcie. Sam nalot został już usunięty. Zaplanowane są kolejne działania, ale wymagają m.in. odpowiedniej temperatury, na którą czekamy. Sprawa jest stale monitorowana.
Bożena Kuszela
fot.: MAK, Maciej Lewandowski
Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!