Błękitni Stargard. Grad bramek na koniec

0

W ostatnim meczu tego roku podopieczni Jarosława Piskorza przegrywali z Elaną Toruń 0:3. Walczyli jednak do końca i zremisowali 3:3.

Błękitni Stargard – Elana Toruń 3:3 (1:3)

Bramki: 44. min. Liśkiewicz, 63. min. Aftyka (k), 65. min. Niedojad – 27., 37. min. Rożnowski, 32. min. Knera

Błękitni: Wasztyl – Liśkiewicz, Ogrodowski, Kowalik (88. min. Sawczak), Kwiatkowski (82. min. Zdunek), Nowicki, Kamiński, Aftyka (88. min. Kliś), Ignasiak, Prawucki, Niedojad (82. min. Marczak)

Elana: Pawłowski – Ćwikliński, Korpalski, Karbowiński, Kowalski, Woroniecki (71. min. Makowiecki), Piskorski, Knera (88. min. Jaskólski), Lenkiewicz (71. min. Góra), Rożnowski (82. min. Kościelecki), Kowalski

Początek sobotniego spotkania był wyrównany. Żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy, a i akcji ofensywnych było mało. Bramką zapachniało w 21. minucie, kiedy w polu karnym Elany zrobiło się zamieszanie – piłkarze Błękitnych oddali kilka strzałów, ale wszystkie zostały zablokowane.

Co nie udało się gospodarzom, udało się przyjezdnym w 27. minucie. Po dośrodkowaniu do piłki najlepiej wyskoczył Maciej Rożnowski i strzałem z główki umieścił ją w siatce.

W 32. minucie stargardzka drużyna przegrywała już 0:2. Środkiem boiska urwał się Kacper Knaper, ograł defensywę Błękitnych i precyzyjnym strzałem pokonał Jakuba Wasztyla.

Minęło kolejnych 5 minut, a podopieczni Jarosława Piskorza do odrobienia mieli trzy gole. Uderzenie Damiana Lenkiewicza wybronił golkiper Błękitnych, ale przy dobitce Macieja Rożnowskiego nie miał już nic do powiedzenia.

W głowach stargardzkich kibiców mogła pojawić się myśl, że szykuje się pogrom. Wiarę w końcówce pierwszej połowy przywrócił jednak Maciej Liśkiewicz, zdobywając bramkę na 1:3.

Po zmianie stron Błękitni nieoczekiwanie zdołali zepchnąć Elanę do defensywy. Akcje ofensywne mnożyły się, ale długo z nich nic nie wynikało. W 57. minucie powinien paść drugi gol dla stargardzkiej drużyny, ale z zaledwie 3 metrów do bramki nie trafił Damian Niedojad. Z kolei w 61. minucie Grzegorz Aftyka posłał piłkę nad poprzeczką.

Pojawiły się obawy, czy niewykorzystane sytuacje nie zemszczą się. Ale nie tym razem.

W 63. minucie Damiana Niedojada w polu karnym Elany sfaulował jeden z jej zawodników. Sędzia wskazał „jedenastkę”, a na gola zamienił ją Grzegorz Aftyka.

2 minuty później stargardzcy kibice oszaleli, bo Błękitni wyrównali – po tym, jak Wojciecha Pawłowskiego do kapitulacji zmusił Damian Niedojad.

Podopieczni Jarosława Piskorza ewidentnie dostali wiatru w żagle, poczuli, że mogą ten mecz nawet wygrać i nadal atakowali.

W 80. minucie strzał z rzutu wolnego Grzegorza Aftyki z ledwością  wybronił golkiper Elanii.

Piłkę meczową w doliczonym czasie gry miał jednak Michał Marczak, ale nie wykorzystał jej. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3.

Błękitni kończą zatem tegoroczne zmagania piłkarskie na 12. miejscu w tabeli, mając w dorobku 23 punkty.

Trzecia liga na boiska wraca w pierwszy weekend marca przyszłego roku.

tekst, fot. Marcin Kaczan

Poprzedni artykułKP Błękitni. Nowe standardy w doskonaleniu gry pierwszego zespołu
Następny artykułTo więcej niż remont. Wszystko, co robią, ma ograniczyć zużycie ciepła


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj