PGE Spójnia Stargard. W lidze gorzej

0

Podopieczni Sebastiana Machowskiego doznali drugiej porażki z rzędu na krajowym podwórku. Tym razem na wyjeździe musieli uznać wyższość drużyny WKS Śląsk Wrocław.

W połowie minionego tygodnia Spójnia powzięła rewanż w FIBA Europe Cup za porażkę u siebie z KB Peja i wygrała na wyjeździe 91:87.

Na równie udany występ stargardzcy kibice liczyli w krajowych rozgrywkach, ale o ligowe punkty Spójnia przegrała po raz kolejny.

WKS Śląsk Wrocław – PGE Spójnia Stargard 75:69 (21:15, 16:19, 14:15, 24:20)

WKS: MC Cullum 20, Gravett 13, Andrii 13, Gołębiowski 12, Miletić 8, Nizioł 7, Zębski 2, Parakhouski 0, Adamczak 0, Wiśniewski 0

PGE: Brown Jr. 23, Langović 15, Daniels IV 7, Brenk 7, Gordon 6, Gruszecki 6, Simons 2, Kowalczyk 2, Łapeta 1

Już z początkiem spotkania zarysowała się delikatna przewaga gospodarzy, którzy byli krok przed Spójnią i stopniowo oddalali się. Po 10 minutach WKS prowadził sześcioma punktami.

W drugiej kwarcie miejscowi długo utrzymywali ten dystans, ale pod jej koniec Spójni udało się zmniejszyć straty do trzech oczek.

Po zmianie stron podopiecznym Sebastiana Machowskiego wystarczyły niespełna dwie minuty, aby po raz pierwszy w tym meczu wyjść na prowadzenie. Od tego momentu gra zaczęła się toczyć niemal punkt za punkt. Raz więcej oczek mieli goście, raz miejscowi. W międzyczasie tablica dwa razy wskazała też remis.

Tak to wyglądało już do końca trzeciej kwarty i przez nieco trzy minuty czwartej.

Chwila nieuwagi koszykarzy Spójni spowodowała jednak, że WKS zdobył dziewięć punktów z rzędu i na to stargardzianie nie potrafili szybko odpowiedzieć, choć w końcu się udało. Na dwie minuty przed ostatnią syreną przyjezdni tracili zaledwie dwa oczka, a na dodatek WKS nie wcelował za „3”. Była szansa doprowadzić do remisu, ale Spójnia też postawiła na rzut zza linii 6,75, i też nie trafiła. Po tym gospodarze powiększyli przewagę do czterech oczek. Biało-bordowi koszykarze znowu nie trafili, do tego doszły straty i faule w ataku, co ostatecznie przekreśliło nadzieje na pozytywny wynik w tym spotkaniu.

Teraz Spójnię czekają derby regionu. W sobotę do Stargardu zawita bowiem King Wilki Morskie Szczecin. Początek tego pojedynku o godz.20.30.

Marcin Kaczan

fot. FB Spójnia

Poprzedni artykułPopracują dla miasta
Następny artykuł„Zielony Feniks” dla Pomorza Zachodniego – za wspieranie i upowszechnianie idei ekoenergetyki


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj