Orkiestra Camerata Stargard. Był wspaniały koncert, będzie płyta  

0

Koncert Pasyjny w niedzielny wieczór, w kościele Świętego Ducha w Stargardzie, był ogromnie wzruszającym przeżyciem – tak dla artystów, jak i licznie zgromadzonej publiczności.

W programie koncertu Orkiestry Camerata Stargard pod batutą Kuby Wnuka znalazły się niezwykłe dzieła: „Suita chóralna na smyczki” Marka Jasińskiego w opracowaniu Szymona Wyrzykowskiego i prawykonanie „Siedmiu ostatnich słów Chrystusa” polsko-amerykańskiego kompozytora Marka Nowakowskiego (fot. 1), rodzinnie związanego ze Stargardem.

Wstępem do drugiej kompozycji były następujące słowa jej autora: „Niektóre teksty są tak trwałe w świecie religii i muzyki, i tak brzemienne w wieczne znaczenie, że epistemiczna pokora wymaga, aby drżeć przed ich mocą, zanim odważymy się nawiązać z nimi twórczą relację. Podobnie jest z „Siedmioma ostatnimi słowami Chrystusa”. Moja własna oprawa zaczyna się bez słów, od materiału muzycznego wyłaniającego się z kontemplacji słynnych wizji pasyjnych św. Anny Katarzyny Emmerich, których lektura odmieniła moje życie.

Poniższe słowa samego Chrystusa, a także inspiracja do napisania tego tekstu, pochodzą z lektury komentarzy św. Bonawentury do siedmiu ostatnich słów Chrystusa. Być może żyli stulecia z dala od siebie i od nas, ale obaj dostrzegli różne odcienie tej samej wstrząsającej rzeczywistości. Miałem nadzieję podążać z pochyloną głową tymi samymi ścieżkami, którymi podążali oni, i przywieźć z podróży coś w rodzaju muzycznej kontemplacji. Nie ma czegoś takiego jak ostateczna wizja czy sceneria tego, co się tutaj wydarzyło: to tylko kolejny cień, obok którego możemy przejść, kolejna łza, którą możemy wylać na nowy szczegół, i kolejny rzut oka na ostateczną ścieżkę Wcielonej Nadziei”.

Oto te słowa:

Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią

Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju

Niewiasto, oto Twój syn, oto Twoja matka

Eli, Eli, lema sabachthani? – „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”

Pragnę

Dokonało się

Ojcze, w ręce Twoje oddaję ducha mego

Wykonanie tej kompozycji przez muzyków i solistę Piotra Pierona (bas) było wstrząsające. Groza, rozpacz, łkanie – to wszystko można było usłyszeć w tym utworze. Gdy się skończył, zapadła długa cisza. To było bardzo poruszające. W końcu rozległy się brawa i trwały bardzo długo. Były gratulacje – często ze łzami wzruszenia w oczach.

Wychodzący z kościoła nie szczędzili słów uznania dla Cameraty: – Ta orkiestra godna jest niejednej filharmonii.

– Kompozycja Marka Nowakowskiego to początek projektu, który skończymy w tym roku, a rezultatem będzie wydanie płyty, która może ukazać się już na wiosnę przyszłego roku. Proszę trzymać za nas kciuki, bo o Cameracie i Stargardzie usłyszy cały świat – mówi Monika Konopczyńska, prezeska zarządu Fundacji Orkiestra Camerata Stargard im. Grzegorza Konopczyńskiego.

bk

fot. Roman Budzowski

Poprzedni artykułMaria i Jakub – medaliści w grapplingu. Bez ciosów, tylko odpowiedni chwyt
Następny artykułBłękitni Stargard. Rewanżu nie było


Zanim dodasz komentarz – zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
Widzisz naruszenie regulaminu? Zgłoś je!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj